O polityce, społeczeństwie i gospodarce...

O polityce, społeczeństwie, gospodarce i ludzkiej duszy...

"Wśród ludzi rozpowszechnił się głupi zwyczaj mówienia o ortodoksji jako o czymś ciężkim, nudnym i bezpiecznym. A przecież nigdy nie istniało nic bardziej niebezpiecznego i podniecającego niż ortodoksja" G. K. Chesterton

środa, 14 stycznia 2015

Jak zostać pucybutem Zachodu c.d.

Dlaczego każdy mężczyzna powinien być sprawny w posługiwaniu się bronią? W jaki sposób wpływa to na naszą rzeczywistą wolność? Ważne jest aby państwo miało armię zdolną do obrony ale przecież nie każdy obywatel musi w razie napadu obcego państwa chwytać za broń? Wystarczy armia i elity mądrze prowadzące dyplomację.

Z czterech powodów. (odpowiadam na zarzuty)

Po pierwsze dlatego, że nie mamy armii zdolnej do obrony naszego kraju. Sprawa jest prosta. Państwo nie spełnia swej obronnej roli, nie jest zdolne do zapewnienia nam bezpieczeństwa w razie agresji z zewnątrz. Zatem my mężczyźni, w sposób szczególny powołani do obrony naszych rodzin, żon, dzieci powinniśmy tę rolę pełnić sami dopóty, dopóki państwo nie zacznie jej pełnić w sposób wystarczający.

Po drugie dlatego, że nawet gdyby państwo miało globalnie sprawną samoobronę , możemy sobie wyobrazić sytuację, gdy w czasie wojny lub nawet jakiegoś zwykłego kataklizmu państwo nie działa na jakimś obszarze. Struktury państwa utraciły nad nim kontrolę i nie są w stanie w tym jednym miejscu zapewnić bezpieczeństwa, mimo, że obrona przed agresją z zewnątrz jest skutecznie zatrzymywana. Dla zobrazowania przykładu przywołajmy huragan Katrina w Nowym Orleanie. W wyniku huraganu służby państwowe przestały funkcjonować. Przez kilka tygodni w Nowym Orleanie rządziły uzbrojone bandy. Jeśli nie będziesz uzbrojony i nie zorganizujesz się z sąsiadami, to w sytuacji wojny albo klęski żywiołowej skazujesz swoją rodzinę na wielką tragedię.

Po trzecie, dyplomacja to jest gra, w której liczą się karty przetargowe. Sprawna armia zawodowa + 10 mln uzbrojonych mężczyzn to bardzo poważna karta przetargowa. Model szwajcarski jest bardzo skutecznym „odstraszaczem” przed agresją z zewnątrz. Oczywiście nie mamy tak korzystnego ukształtowania terenu ale spójrzmy na to z innej strony. Polacy znani są z powstań narodowych, z walki partyzanckiej. Jaka walka partyzancka mogłaby mieć miejsce w sytuacji, w której jedna osoba na sto posiada broń? Jesteśmy jednym z najbardziej rozbrojonych narodów Europy. Myślę, że państwom ościennym zależy na utrzymaniu takiego stanu rzeczy.

Po czwarte dlatego, że męstwo to cnota, której uczymy się poprzez konkretne zobowiązania, próby, poczucie odpowiedzialności. A cnota ta ma decydujące znaczenie w konfrontacji z przeciwnikiem. Dlaczego wiele pokoleń naszych przodków było mężnymi? Przede wszystkim potrafili walczyć. Broń nie tyle jest ważna aby nauczyć człowieka konkretnie walki zbrojnej. Jest wyrazem nadania mężczyźnie w społeczeństwie szczególnej odpowiedzialności. Poczucie odpowiedzialności jest kluczem w kształtowaniu wielu cnót i ogólnym rozwoju. No dobrze, ale gdzie w tym wszystkim wolność? Ano w męstwie, w dumie, w odpowiedzialności, w cnocie, w poczuciu panowania nad sytuacją w „swojej zagrodzie”. Człowiek upodlony, żyjący w poczuciu ciągłego zagrożenia nie może czuć się w pełni wolny.

Dlaczego wg mnie w korporacji nie można pracować twórczo i służyć Ojczyźnie?

Swoją myśl sformułowałem inaczej. Korporacyjny sposób funkcjonowania często ogranicza ludzką twórczość co nie znaczy, że jest tak w każdym przypadku. Czy można pracą w korporacji służyć Ojczyźnie? Na pewno jeśli napełnia się kiesę zagranicznemu przedsiębiorcy to nie bardzo.

Mi tu chodzi o trochę inne, szersze spojrzenie. Miałem w szczególności na myśli korporacje zagraniczne, które jednak stanowią na naszym rynku większość. Te korporacje wprowadziły się na nasz rynek w konkretnym celu. Po to aby obniżyć koszty pracownicze, które w krajach-matkach były wyższe i zarabiać więcej pieniędzy. Tworzą one więc w naturalny sposób lobby, które będzie robiło wszystko aby utrzymać w naszym kraju płace na dotychczasowym poziomie, płace 3-4 razy niższe niż płace na Zachodzie. Co więcej zyski z działalności spółek wyprowadzają zagranicę często korzystając z rozmaitych ulg albo wykazują straty w tym celu by podatek u nas zapłacony był jak najniższy. Tak więc tę bezproduktywność twórczą można potraktować jednocześnie jako metaforę bezproduktywności materialnej.

To, że możemy w korporacji zdobyć doświadczenie, a później założyć własną firmę to fakt ale to nie zmienia istoty rzeczy. Tego mianowicie, że system korporacyjny nie sprzyja rozwojowi naszej gospodarki. A to przekłada się bezpośrednio na własność każdego Polaka. Działalność korporacji na warunkach preferencyjnych przy jednoczesnym efekcie skali, przewadze wynikającej z możliwości zatrudniania działów księgowych i prawnych, nie sprzyja zdrowej konkurencji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz