O polityce, społeczeństwie i gospodarce...

O polityce, społeczeństwie, gospodarce i ludzkiej duszy...

"Wśród ludzi rozpowszechnił się głupi zwyczaj mówienia o ortodoksji jako o czymś ciężkim, nudnym i bezpiecznym. A przecież nigdy nie istniało nic bardziej niebezpiecznego i podniecającego niż ortodoksja" G. K. Chesterton

poniedziałek, 7 marca 2011

Na Dzień Kobiet

POEMAT O DZIELNEJ NIEWIEŚCIE
Prz 31,10-31

Niewiastę dzielną któż znajdzie?
Jej wartość przewyższa perły.
Serce małżonka jej ufa,
na zyskach mu nie zbywa;
nie czyni mu źle, ale dobrze
przez wszystkie dni jego życia.
O len się stara i wełnę,
pracuje starannie rękami.
Podobnie jak okręt kupiecki
żywność sprowadza z daleka.
Wstaje, gdy jeszcze jest noc,
i żywność rozdziela domowi,
[a obowiązki - swym dziewczętom].
Myśli o roli - kupuje ją:
z zarobku swych rąk zasadza winnicę.
Przepasuje mocą swe biodra,
umacnia swoje ramiona.
Już widzi pożytek ze swej pracy:
jej lampa wśród nocy nie gaśnie.
Wyciąga ręce po kądziel,
jej palce chwytają wrzeciono.
Otwiera dłoń ubogiemu,
do nędzarza wyciąga swe ręce.
Dla domu nie boi się śniegu,
bo cały dom odziany na lata,
sporządza sobie okrycia,
jej szaty z bisioru i z purpury.
W bramie jej mąż szanowany,
gdy wśród starszyzny kraju zasiądzie.
Płótno wyrabia, sprzedaje,
pasy dostarcza kupcowi.
Strojem jej siła i godność,
do dnia przyszłego się śmieje.
Otwiera usta z mądrością,
na języku jej miłe nauki.
Bada bieg spraw domowych,
nie jada chleba lenistwa.
Powstają synowie, by szczęście jej uznać,
i mąż, ażeby ją sławić:
«Wiele niewiast pilnie pracuje,
lecz ty przewyższasz je wszystkie».
Kłamliwy wdzięk i marne jest piękno:
chwalić należy niewiastę, co boi się Pana.
Z owocu jej rąk jej dajcie,
niech w bramie chwalą jej czyny.

Z okazji jutrzejszego dnia kobiet życzę wszystkim Niewiastom by były dzielne, umiały się cieszyć nawet małymi rzeczami i upiększały świat wokół siebie swoją dobrocią i miłością!

niedziela, 6 marca 2011

posteugeniczne refleksje

Miałem przyjemność być w piątek na autorskim pokazie filmu „Eugenika – w imię postępu”, który odbył się w Liceum Kopernika w Warszawie. Film wyreżyserował Grzegorz Braun, co nie ukrywam, spowodowało moją dużą chęć uczestniczenia w tym wydarzeniu.

Przed pokazem zakładałem, że film ów zbyt wiele nie wniesie do mojego życia intelektualnego, a co najwyżej pewne rzeczy usystematyzuje . Muszę przyznać, że reżyser miło mnie zaskoczył, tym bardziej miło, że jestem jak najbardziej przekonany do jego twórczości. Film wzbudził we mnie kolejne refleksje i pozwolił na połączenie pewnych faktów w całość. Nastąpił moment „zetknięcia się przewodów” i „załapania”. Znacie to uczucie? Piękne! I tak kilkakrotnie, co na pewno trzeba uznać za sukces autora.

Eugenika to pojęcie stworzone przez Francisa Galtona, kuzyna Karola Darvina. Słowo pochodzi z greckiego eugenes, co znaczy dobrze urodzony. Pokrewieństwo obu panów: Galtona i Darvina nie było bez wpływu na genezę tej idei. Otóż eugenika wychodzi z założenia, że człowiek, tak jak cała przyroda podlega cały czas procesom selekcji naturalnej i postępowi przystosowawczemu. To selekcja ludzi, na podstawie subiektywnej oceny ich wartości przystosowawczej, mająca na celu wyselekcjonowanie „superrasy”. Eugenika jest to, kolejne w dziejach świata, echo grzechu pierworodnego, chęć dorównania we wszystkiemu Stwórcy, syndrom Wieży Babel. Niezorientowanym od razu tłumaczę, że pierwsze podwaliny tej pseudonauki stworzyli, nie nazistowscy Niemcy, a wysoko urodzeni Amerykanie. W Stanach pierwsze prawo eugeniczne zostało wprowadzone w 1896 roku! Między 1906, a 1963 rokiem wysterylizowano tam około 64 tysiące osób uznanych za „upośledzonych ekonomicznie lub społecznie”. W XX wieku wszystkie protestanckie państwa Europy poza Wielką Brytanią praktykowały w większym lub mniejszym stopniu eksterminację ludzi w jakiś sposób niepełnosprawnych lub nieprzystosowanych.

Po wojnie, w czasie której hitlerowskie Niemcy stosowały eugenikę na niepowtarzalną skalę, temat zaczął być wstydliwy. Nie przeszkodziło to w tym by wielu ludzi tej pseudonauki, w sposób płynny zostało szanowanymi biologami, genetykami czy antropologami. Niektórzy zakładali poradnie „świadomego macierzyństwa” albo kliniki aborcyjne.

W tym kontekście ciekawych kolorytów nabiera projekt depopulacji proponowany przez niektórych „możnych tego świata”, takich jak Bill Gates, Warren Buffet, Ted Turner, George Soros, Oprah Winfrey, Michael Bloomberg czy David Rockefeller jr. http://www.rp.pl/artykul/413013_Dziecieca_antykrucjata.html

Wspomniane wyżej osobistości uważają, że ludzi na świecie jest za dużo, i że ludność należałoby zmniejszyć do 300 milionów! Ludzie Ci przeznaczyli ogromną część swoich majątków na działalność "charytatywną": aborcyjną i antykoncepcyjną.

Nasuwa się pytanie która idea była pierwsza? Czy idea eugeniki była pierwotną, a pomysły zmniejszenia ludności są odgrzewanymi, śmierdzącymi już nieco kotletami, w nowym opakowaniu dbania o „matkę naturę”, a takie osobistości jak David Rockefeller chcą się przyczynić do szybszego "postępu" ludzkości eliminując gorzej przystosowanych? A może eugenika pochodziła od wcześniejszego planu depopulacji globu ziemskiego i była tylko jedną z wielu metod do osiągnięcia tego samego celu?

Oczywiście odpowiedzi na te pytania nie znajdziemy w tym filmie ale film bardzo polecam, jest świetny!

środa, 2 marca 2011

Złoto i srebro mocno w górę

Po trwającej blisko trzy miesiące stagnacji wartość złota znów pnie się w górę i pokonuje kolejne rekordy. Zatem potwierdza się teza z mojego wpisu: http://okiemgenerala.blogspot.com/2011/02/czy-polacy-sie-bogaca.html, że cena złota jest niedoszacowana, co spowodowane jest bardzo dużą podażą pieniądza po kryzysie w 2008 roku. Niestety jest to też dla nas informacja jaką wartość ma pieniądz, który co miesiąc otrzymujemy w naszych pensjach i nie jest to informacja dobra. Wartość nabywcza pieniądza spada, co będzie odczuwalne przez stały wzrost cen.

Cena srebra również rośnie. Srebro jest tańsze od złota ok. 40-krotnie. Był moment, gdy różnica ta wynosiła tylko 1:10 (srebro:złota). Podobno miliarderzy tacy jak George Soros czy Warren Bauffet kupowali ostatnio srebro (http://www.bankier.pl/wiadomosc/Zloto-najdrozsze-w-historii-br-2296143.html). Najwyraźniej zakładają, że cena srebra jest jeszcze bardziej zaniżona niż cena złota. Panowie miliarderzy zapewne zakupili już srebro jakiś czas temu. Ja bym nie liczył na to, że cena srebra znów zbliży się do relacji ze złotem 1:10, w końcu srebro jest surowcem i jego wydobycie jest znacznie większe niż złota ale na pewno na srebrze będzie można sporo zarobić. Zapowiada się ciekawie. Drobna korekta cen srebra, która najprawdopodobniej wystąpi w ciągu najbliższych miesięcy nie powinna oczywiście nas przed tym zniechęcić.