O polityce, społeczeństwie i gospodarce...

O polityce, społeczeństwie, gospodarce i ludzkiej duszy...

"Wśród ludzi rozpowszechnił się głupi zwyczaj mówienia o ortodoksji jako o czymś ciężkim, nudnym i bezpiecznym. A przecież nigdy nie istniało nic bardziej niebezpiecznego i podniecającego niż ortodoksja" G. K. Chesterton

niedziela, 27 lutego 2011

O męskości: znać wolność wilka

Wilk Canis lupus to gatunek o skłonnościach terytorialnych, dużych przestrzeni, kochający wolność. Wilk jest wytrwałym wędrowcem. W poszukiwaniu partnerki potrafi w ciągu 2 tygodni przebyć ponad 600 km. Jest też wybornym myśliwym. Dzięki silnym mięśniom oraz ostrym kłom i pazurom potrafi być bardzo niebezpieczny. Wilk zna swoją siłę, dlatego demonstruję ją tylko czasami, dając swoim bliskim do zrozumienia, że mogą przy nim czuć się bezpieczni, natomiast wrogom by się go strzegli. Dawniej wilki były szeroko rozprzestrzenione na świecie, lecz ekspansja psa domowego Canis lupus f. familiaris mocno ograniczyła ich populację. A może inaczej. Intensywne polowania sprawiły, że wilków zaczęło na tym świecie ubywać, za to populacja psów, pochodząca z tej samej rodziny, zaczęła się niesamowicie wprost rozmnażać. Jak to możliwe? Odważne, silne i waleczne wilki oddały pola często tchórzliwym i ceniącym bezpieczeństwo ponad wszystko psom?

Nieraz dziki i wolny wilk spotykał będącego na usługach złych ludzi psa. Przystawał na chwilę i starał się zrozumieć psa, który nigdy nie oddalał się od domostwa swego pana. Przyglądał mu się bacznie i nie mógł pojąć cóż to za niewidzialny łańcuch powoduje, że pies nigdy nie wyruszał w świat zasmakować przygody. Kiedyś pewien młody i dzielny wilk zapragnął poznać życie psa do tego stopnia, że podkradł się bardzo blisko ludzkiej osady. Traf chciał, że jeden z psów wałęsał się po okolicy. Wilk podszedł do niego cicho. Pies zaskoczony, pełen przerażenia chciał uciekać. Wilk dał mu znak, by ten się nie obawiał. I zaczął go dopytywać, dlaczego tamten nie wyruszy z nim w świat i nie stanie się odważnym zdobywcą. Tamten spojrzał na wilka jak na szaleńca. Pies u ludzi dostawał codziennie michę pełną jedzenia, wieczorami mógł się wylegiwać przy kominku, a w ciągu dnia zawsze gdy chciał mógł się schować przed zagrożeniem, za ogrodzeniem. Miałby to wszystko zostawić w imię niepewnego jutra? W imię bliżej nieokreślonej przygody i zagadkowej wolności? Przecież nikt go nawet nie nauczył polować, czy umiałby znieść trudy wędrówki? Przecież nie umiałby być silnym i dumnym wilkiem. Tak mu się wydawało… Wreszcie pies zaczął przekonywać wilka by ten został u ludzi. Miałby pełną michę jedzenia, ciepły kominek i ochronę przed niebezpieczeństwem. Nie musiałby już nigdy o to się martwić. Ale wilk wiedział co znaczy wolność, wiedział co znaczy sprawność mięśni, hart ducha i smak przygody. Wiedział co znaczy smak porażki ale również znał smak zwycięstwa. Wiedział, że jego dusza potrzebuje przestrzeni. Spojrzał z pogardą na psa i pobiegł ku wiecznej przygodzie.

Czy pies rzeczywiście nie umiałby być silnym i dumnym wilkiem? Myślę, że umiałby, przecież ma tych samych przodków. Nikt mu jednak tego nie pokazał, nikt go nie nauczył jak się żyje na wolności. On musiałby porzucić to co zna: bezpieczeństwo, pełną miskę, brak odpowiedzialności za swoje wybory i zaryzykować, pójść w nieznane. Musiałby być gotów na trud, wysiłek, porażki i pusty żołądek po przegranej walce. Dopiero z czasem stałby się dumny i silny jak inne wilki...

"Panie chciałbym należeć do tych, którzy ryzykują swe życie,

którzy swe życie oddają!


Bo po co jest życie, czy nie po to by je dawać?

(...)

Spraw Panie, abym był zawsze otwarty na przygodę,

do której Ty mnie wzywasz.

(...)

Inni mogą sobie być grzeczni i ostrożni,

Powiedziałeś mi, że trzeba być szalonym.

Inni wierzą w porządek,

Powiedziałeś mi, żeby wierzyć w miłość.

Inni sądzą, że przede wszystkim trzeba zachować to, co się ma,

Powiedziałeś mi, że trzeba dawać.

Inni się urządzają.

Powiedziałeś mi, aby stale iść na przód i być gotowym

na ból i na cierpienie,

na porażki i na sukcesy,

aby ufności nie pokładać w sobie ale w Tobie,

żeby zagrać grę chrześcijanina nie dbając o konsekwencje,

i w końcu, zaryzykować własnym życiem,

licząc na Twoją miłość” [No 1]

3 komentarze:

  1. Można się spytać, skąd pochodzi ten długi cytat kończący post? Bardzo mi się podoba. Robi wrażenie.
    A sam wpis... Porusza jakieś uczucia, ta myśl o wolności i wilczych przygodach. To chyba dowodzi, jak głęboko w naszych męskich duszach wpisana jest tęsknota za wolnością, za przygodą i ryzykiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, to jest "Modlitwa aby ryzykować życiem", z książeczki zastępowego (No 1)!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta tęsknota za wolnością, przygodą i ryzykiem porusza nie tylko męskie serca. ja wiem, że jestem z tych wielkich i że tylko wielkośc, odwaga, wolnośc i dzikośc mnie pociągają. brzydzą mnie tchórzostwo i miernota, najbardziej wtedy, jeśli dotyczą mnie samej.

    OdpowiedzUsuń