W czasie sobotniego Forum Młodych Jacek Pulikowski, znany specjalista z zakresu poradnictwa rodzinnego, plastycznie zobrazował to, co czasem trudno przedstawić. Dlatego pozwolę sobie, te spostrzeżenia opisać. Sprawa dotyczy szczęścia.
Zgodnie z wykładem Pana Jacka szczęście nie jest czymś subiektywnym, zależnym od osobistych preferencji ale jest obiektywną prawdą. Łącząc szczęście z istotą ludzką, czyli tworząc pojęcie „szczęście człowieka”, mamy do czynienia z, jeszcze bardziej określoną prawdą. Człowiek może myśleć, że to co robi kieruje go w stronę szczęścia; więcej, może myśleć, że jest szczęśliwy, a jednocześnie nie doświadczać prawdziwego szczęścia.
Pulikowski posłużył się tutaj bardzo dobrym przykładem orlego pisklęcia chowanego wśród kur. Orzeł, który wychowa się z kurami, który nigdy nie wzbije się w powietrze i będzie dziobał ziarno, nie będzie szczęśliwym orłem. Ten orzeł nie będzie w stanie wyobrazić sobie innego życia, gdyż nigdy innego nie doświadczył, ale on szczęśliwy nie będzie…
Współcześnie jesteśmy często wychowywani w takim otoczeniu i w takiej atmosferze, że możemy nie znać tego co czyni nas prawdziwie szczęśliwymi. Słysząc o tym co może nas czynić szczęśliwymi możemy to odrzucać, gdyż ciężko nam uwierzyć w coś czego nie doświadczyliśmy. Temu orlęciu, chowanemu z kurami, też na pewno ciężko było by uwierzyć, że może wznieść się setki metrów nad ziemię i się nie zabić. Wygląda na to, że oddalenie się współczesnego człowieka od Boga, doprowadziło w istocie do oddalenia się człowieka od siebie samego. Dlatego musimy dziś często wkładać spory wysiłek w poszukiwanie prawdy by ją zacząć odkrywać.
Pulikowski zdecydowanie zrobił furorę. Wystarczy chwilę za długo zastanawiać się nad jego słowami, a można stracić pewność odnośnie tego, jak żyję - czy na pewno tak, jak chcę/mogę/jest najlepiej?
OdpowiedzUsuń